Translate

niedziela, 21 października 2012

26. września 2012 - Z Pawełkowych wieści

Pabliś chodzi już świetnie i gada jak najęty - mówi: mama, baba, da (w znaczeniu: tak), Ada (= Adaś), nie, lala (=niania), ostatnio nawet udało mu się powiedzieć „tata”. Zdecydowanie najważniejszą osobą w domu jest dla niego Adaś. Pierwsze, co Pabliś robi po przebudzeniu, to wołając „Ada!”, biegnie do Adasiowego łóżeczka, aby zajrzeć przez siatkę, czy ukochany braciszek jest na swoim miejscu. 


Natomiast, jak tylko udaje mu się zastać Adasia poza łóżeczkiem, to w rozczulający sposób tuli się do niego i daje mu buziaki w nóżki, rączki, a nawet w wózek, jeśli żadna Adasiowa część ciała nie jest akurat w jego zasięgu ;) 
Ostatnio wykoncypował też sobie, że Adasiowi musi być nudno tak leżeć w łóżeczku i postanowił dzielić się z nim swoimi zabawkami. Do czasu, kiedy do łóżeczka Adasia wpadały tylko maskotki, było to wzruszające. Ale ostatnio Pabliś rozszerzył repertuar – Adaś został znienacka zarzucony Pablisiowym Zestawem nr 1 (to jego najbardziej ukochane zabawki), czyli tekturową książeczką z wierszykiem Brzechwy „Hipopotam”, dużymi plastikowymi klockami i metalowym bąkiem. Całe szczęście, że te dowody miłości trafiły w kołderkę, a nie w Adasiową buzię. Cóż, nie chcemy ograniczać tego wulkanu braterskich uczuć, ale musimy jednak coś wymyślić, żeby zabezpieczyć przed nimi Adasia…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.