Translate

czwartek, 28 listopada 2013

Po prostu muszę!...

Ja wiem, że to blog Adasia i naprawdę staram się pisać głównie o nim. Ale muszę, po prostu muszę się tym podzielić!

Otóż dzisiaj nasza córeczka, będąc w wieku 9 miesięcy i 27 dni, postawiła swoje pierwsze kroczki! A mi w dodatku udało się to nagrać!!! :))) 








16 komentarzy:

  1. Ale spryciara!:) No i niesamowite, że zmieściła się w 9-ciu miesiącach!
    Gratulacje ogromne!!!
    ps. Zawsze wszyscy mnie przestrzegali, że dopiero będzie się działo, gdy dziecko zacznie chodzić. Że dopiero odczuję, co to za zwariowany czas, że tylko bieganie i niepokój... ale:) pamiętam, że już dwukrotnie ten etap witałam z radością (i wcale nie było tak źle!).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! :))) Ja się strasznie cieszę i już nie mogę się doczekać, kiedy oboje z Pawełkiem będą wyścigi urządzać ;)

      Usuń
  2. Niesamowita jest!! Nasza rowiesniczka jak narazie bielnie uwija sie przy samolociku co zapewne widzialas na moim filmiku, choc kto wie, bo przyuwazylam juz dwa razy jak jyz jej cos swita, ze mozna probowac chodzic bez trzymanki :) stoi o wlasnych silach, nie trzyma sie niczego, patrzy na swoja nige i widac ze probuje ja oderwac, po czym upada :) ja podobno zaczelam chodzic na 9msc. Ale jak patrze na Waszego dziewieciomiesieczniaka to oczy przecieram z podziwu i to juz od dluzszego czasu. Niesamowicie preznie sie rozwija-jest cudowna :) no i jaka fantastyczna pamiatka ten filmik :)

    Ja wlasnie mialam nocne karmienie, z mala wesola impreza na ktora Tola mnie zaprosila ;) ale juz spi z powrotem.. W LOZECZKU ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, no to podziwiam - spanie w łóżeczku oczywiście. Nam się to nie udaje, ale w sumie to mało się staramy ;) Ale nie powiem, zmotywowałaś mnie :)
      Zobaczysz, Tola zaraz pójdzie. One idą łeb w łeb po prostu, co i rusz tylko zmieniają prowadzenie ;) Tola pierwsza usiadła, to Ala pierwsza ruszyła z raczkowaniem. Tola pierwsza stanęła bez trzymanki (Ali się to udało dopiero kilka dni temu), to Ala zmotywowała się do pierwszych kroczków ;) Gwiazdy nasze. Muszą się kiedyś poznać :)

      Usuń
  3. Jest CUDNA we wszystkim co robi. Jest niesamowicie piękna i mądra....nic dziwnego po takich rodzicach......odziedziczyla wszystko to, co czyni Ja wyjatkową :)))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest śliczna. Tylko uważajcie, nóżki są jeszcze mięciutkie. Mój Krzysio wystartował jak miał 8,5miesiąca. Potem były problemy - aparaty, rehabilitacja .... Ale, czy jest siła , która jest w stanie zatrzymać dziecko, które poczuło magię samodzielnego chodzenia?
    Całuję mocno i uściski dla was wszystkich

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ala, "dzięki" Adasiowi, jest na bieżąco pod czujnym okiem świetnych terapeutek, więc mamy ten komfort, że w razie czego dziewczyny zareagują :)
      Dziękujemy i również przesyłamy uściski!

      Usuń
  5. No jestem w totalnym szoku. Moje obydwie dzieczyny to startowały do wszystkiego jak żłówie. W wieku Ali to dopiero o siadaniu myślały także brawa!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! :))) Ja się ogromnie cieszę, bo wiesz... z Adasiem wiadomo jak jest, Pawełek też miał trochę do ponadrabiania po DD, a Alicji wszystko przychodzi z taką łatwością i tak naturalnie... Jest to dla mnie źródło nieustannego zdumienia i nieustannej radości :)

      Usuń
  6. Niesamowite! Gratulujemy Alicji!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratulacje przekazane. Alicja odpowiedziała "blu-blu", co chyba można uznać za podziękowanie i pozdrowienia :)

      Usuń
  7. Aż się łezka w oku kręci :)
    Cudne macie Te Dzieciaczki, wszystkie !
    Najpierw "rozgadany" Adaś, teraz "biegająca" Alicja, oby więcej takich radosnych wydarzeń Wam się przytrafiało
    Ściskam mocno całą Rodzinkę :)
    Andzia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękujemy - oby te życzenia się spełniły! Również przesyłamy uściski!

      Usuń
  8. Pamiętam to uczucie, które towarzyszyło mi za kazdym razem kiedy mój synek robił cos pierwszy raz, aż łzy ciekły. gratuluje rodzicom i małej sprinterce. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To naprawdę cudowne uczucie - niby wiadomo, że dzieci (na ogół) chodzą, mówią, jedzą itd., ale te wszystkie pierwsze razy swojego dziecka cieszą przeogromnie! Pozdrowienia - oraz buziaki dla synka! :)

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.