Odpukać - z Adasiem lepiej. Utrzymuje bardzo ładną saturację i tętno, wczorajsze spadki się nie powtórzyły. Mniej śpi i jest przytomniejszy. Dziś po południu zjadł buzią cały jogurcik :) Jeśli nic nieprzewidzianego się nie zdarzy do jutra, to być może jutro wyjdziemy do domu!!!! :)))))
Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa i modlitwę.
Cudowne wieści, brawo Adasiu! :) A jutro do domku... trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńna takie wieści tu czekałam - cudownie, Adaśku słodki nasz :)
OdpowiedzUsuńDużo siły i zdrówka dla Adasia ! Wracaj jak najszybciej do domku :)
OdpowiedzUsuńCieszę się i ja. Spokojności kochani, Adaśku trzymaj się zdrowo!
OdpowiedzUsuń