Translate

środa, 11 grudnia 2013

Rycerzyk w a(u)kcji!

Czy już pisałam, że dzięki Adasiowi poznajemy wspaniałych Ludzi? Pisałam. 
Czy pisałam, ile dobra nas spotyka? Pisałam. 
Czy pisałam, jak bardzo jestem za to wdzięczna? Też pisałam. 

Ale jak tu o tym nie napisać, skoro tak jest naprawdę? Ledwo napisałam o niespodziewanej pomocy mojego starego Przyjaciela, a tu dziś ruszyła wspaniała akcja wspaniałych rodziców wspaniałego Krzysia.


Zachęcam wszystkich do wzięcia w niej udziału – a jest ku temu sześć bardzo ważnych powodów.

Po pierwsze, można poznać przepiękną historię, najprawdziwszą, bo napisaną przez samo Życie. Historię walecznego małego Chłopczyka i jego dzielnych Rodziców, kochających go głęboką, mądrą miłością. Historię radości z bycia razem, historię pożegnania, historię tęsknoty, historię ciągłej obecności, mimo oddalenia. Historię przekuwania cierpienia w najczystsze dobro.

Następne pięć powodów, to pięcioro dzieciaków, którym można w ten sposób pomóc – Olafek, Marysia, Nikoś, znany już Wam Wojtuś i nasz Adaś.


Po szczegóły zapraszam do Stumilowego Lasu, a Rodzicom Krzysia z całego serca dziękuję!!!


dzieci_RAP


4 komentarze:

  1. Pati, nikomu innemu jak Wam najbardziej zawdzięczamy tę werwę i siłę - wbrew wszystkim, na przekór! A dziś chyba nastąpił ten dzień, kiedy bije rekord w płakaniu ze szczęścia - a Twój wpis już najbardziej się do tego przyczynił :-) Polecamy się na przyszłość Kochana - dla Was, dla naszego kochanego Adaśka!:-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochani, "dziękuję" to za małe słowo, ale nie znam lepszego. Zatem dziękuję - za możliwość czytania o Waszym niezwykłym Synku, za możliwość poznania Was, za maile, telefony, za niosące pociechę książki-niespodzianki, za wsparcie duchowe i materialne, za Wasze niespotykane pomysły i wspaniałą ich realizację, za to, że uczycie mnie, że "kiedy wydaje się, że wszystko się skończyło, wtedy dopiero wszystko się zaczyna".

      Usuń
  2. Nadrabiam Patrycjo kochana - mam chwilę oddechu no i stęskniłam się bardzo za Wami. Czytałam kilka dni temu post o Krystianie i zupełnie nie wiem, jak mogłam ten post pominąć. A to bardzo ważny post i dla mnie.:)
    Poznałam maleńkiego Rycerzyka Krzysia dzięki Tobie, naprawdę. Odwiedzając Adasia tu co i rusz, kiedyś natknęłam się na piękny komentarz Mamy Krzysia i z zaciekawienia weszłam w Jej profil i tam znalazłam historię Krzysia.. łzy się lały, historia szalenie smutna i ta miłość bezgraniczna i tak przepięknie opisana. Dziękuję Patrycjo, że piszesz, dziękuję, bo dzieki temu poznałam Ciebie, Waszego cudownego Adasia, waszą wspaniałą rodzinną atmosferę i Krzysia.. Wiem o akcji, jest wspaniała. Szalenie się cieszę, że jest w niej Adasiek i mały Wojtuś, którego los bardzo mi leży na sercu. Dziękuję za to wszystko, tak bardzo się cieszę, że są tacy cudowni Ludzie na swiecie, żal tylko, że los ich tak mocno doświadcza :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rodzice Krzysia są naprawdę cudownymi ludźmi - dobrze, że tacy są na świecie! :)))

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.