Ostatnio Adaś stara się, jak
może, aby zasłużyć na miano Bohatera. W związku z tym wytrwale podejmuje się
realizacji różnych nieprawdopodobnych wyczynów, w myśl starej maksymy, że
„rzeczy niemożliwe wykonujemy na poczekaniu, cuda zajmują nam tylko chwilkę”.
Na koncie ma już:
- picie z kubeczka wody z sokiem o konsystencji… no… wody z sokiem - bez puenty w postaci lądowania pod tlenem
- zjedzenie miseczki niezmielonej owsianki z kawałkami pokrojonych drobno śliweczek
- trzecia już infekcja pokonana bez pomocy antybiotyków, jedynie przy drobnej pomocy neosinki, lipomalu, witaminki c i oczywiście nieocenionej kamizelki
- aktywność Wrednej Pani P. zredukowana do około 3-4 napadów na dobę
- pogryzienie i zjedzenie kawałka jabłka w postaci plasterków owiniętych gazikiem
- kilkukrotne drgnięcie kącików ust tak, jakby zamierzał sobie przypomnieć dawno zapomniany uśmiech
- sygnalizowanie swoich potrzeb i domaganie się ich zaspokojenia poprzez:
- bardzo wyraźne i nie do zignorowania wiercenie się w łóżeczku i momentalne wyciszanie się na rączkach
- wytrwałe kłapanie dziobem, gdy głód zaczyna doskwierać
- otwieranie buziaka przy jedzeniu i przy myciu ząbków tak szeroko, jak jeszcze nigdy w życiu (w lipcu mamy kontrolę u neurologopedy, ale wydaje mi się, że przykurcze w stawach żuchwowych znacznie się zmniejszyły)
Jak myślicie, zasłużył na medal
już teraz, czy jeszcze trochę od niego pooczekiwać?
A swoją drogą sumienie by mnie
zeżarło, gdybym w tym miejscu nie podziękowała tym, dzięki którym te sukcesy
były możliwe:
Przede wszystkim pani
neurologopedzie, Aleksandrze Ładzie, która dostrzegła problem oraz potencjał
Adasia i podniosła nam poprzeczkę.
Moim przyjaciółkom i wspaniałym
terapeutkom Adasia – logopedce Sylwii i fizjoterapeutce Ani, które natychmiast
dostosowały terapię do zmienionych wymagań. Im zresztą zawdzięczam absolutnie
wszystkie Adasiowe sukcesy.
Z całego serca dziękujemy też
Pani Agnieszce i Pani Eli za pomoc w walce z przykurczem w stawach żuchwowych.
Adaś wypije - i zje - za Wasze
zdrowie ;) Dziękuję!!!
Książe to jeden z bardzo ładnych wątków. Szczególnie pasuje on do liryków, które kryją się na moim blogu pod kategoriami "With Vampire" i "Komedie romantyczne". Tematyka całego bloga to filmy, muzyka (filmowa i nie tylko), a także życie codzienne. Znaleźć się, więc powinno też coś i dla rodziców. Być może przypadną i Państwu do gustu. Zapraszam i życzę wytrwałości podczas codziennych zmagań.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że nagradzać i świętować i butelkę szampana otwierać! Baaardzo się cieszę z postępów Adasia! Uściski!
OdpowiedzUsuńTak trzymać! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMedal, wielki medal!! :) czytałam i się uśmiechałam, tyle tu szczęścia Kochani :) wspaniale!!
OdpowiedzUsuń