1 lutego urodziła się nasza córeczka, Alicja. Jest zdrowa i
śliczna, dostała 10 punktów, ważyła 3480g i mierzyła 58 cm. Nie umiem wprost
opisać naszej radości i ulgi – bo jednak z tyłu głowy wciąż czaiła się myśl, co
jeśli…
Spełniło się nasze wielkie marzenie, aby los pozwolił nam pobyć choć
trochę wszyscy razem, w komplecie. Mogliśmy też zrobić sobie pierwsze wspólne
zdjęcie.
Cudowna wiadomość! :) Gratulacje dla wspaniałych Rodziców i dumnych, starszych Braci! :) A dla Małej Królewny "słodkiego, miłego życia" :)
OdpowiedzUsuńGratuluję serdecznie! Od jakiegoś czasu śledzę Państwa blog i jestem pełna podziwu dla determinacji w Waszych poczynaniach, miłości do dzieci i jednocześnie pogody ducha. Jestem mamą rocznej córeczki - w czasie ciąży przez pewien czas nie było wiadomo, czt urodzi się zdrowa, więc w jakimś ułamku procenta, pewnie niewielkim, rozumiem, co przeżywaliście. Życzę, by Alicja zdrowo rosła i byście przeżyli wspólnie wiele pięknych chwil.
OdpowiedzUsuńTo prawda, tych chwil pełnych lęku się nie zapomina. Tym bardziej cieszę się, że okazało się, że Pani córeczka jest zdrowa. Życzę wszystkiego dobrego i pozdrawiam serdecznie!
UsuńGratulacje:) Dużo szczęścia i zdrowia dla Was wszystkich.
OdpowiedzUsuńJak się już pięknie uśmiecha Kruszynka :) czyżby już wiedziała, że ma najbardziej kochających Rodziców pod słońcem?
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratuluję Córeczki! :)
Jesteście piękni na tym wspólnym zdjęciu, a Ty Mamusiu promieniejesz! :)))
No w końcu podzililiście się radosną nowiną:) Śliczna kruszynka. Pozdrawiamy serdecznie. Stella.
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę ,żeby czas wspólnie spędzony trwał jak najdłużej
OdpowiedzUsuńserdeczne gratulacje!
OdpowiedzUsuńjeszcze raz serdecznie gratuluje i życzę mnóstwa wspólnych , radosnych chwil . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochana! Od dwóch tygodni odwiedzałam Wasz blog w nadziei, że przeczytam TEN wpis i w końcu się doczekałam. Alicja jest śliczna jak mamusia, a na pewno mądra jak oboje rodziców :)
OdpowiedzUsuńGratuluję szczęścia i trójki wspaniałych królewiątek ;) Trzymam za Was kciuki, zwłaszcza za Adasia i Ciebie, abyś miała tyle siły, by codziennie rano wstać z uśmiechem, zadbać o wszystkich, ogarnąć wszystko i nie paść na twarz.
Kochana Pati, coś mi się wydaje, że mnie zmotywowałaś, by pomyśleć o drugiej dzidzi;)
Pozdrawiam na pewno zmęczonych rodziców i pocieszne rozrabiaki!
Adamsko
Kot by pomyślał jeszcze kilka lat temu, że Patka będzie mamą caaaałej trójki wspaniałych dzieci ;)...
OdpowiedzUsuńAdamsko
Asiu, jakby mi ktoś wtedy, w "Matejkowie", powiedział, jak się ułoży moje życie, to sama bym nie uwierzyła ;) A co do dzidzi - dobra decyzja, trzymam kciuki! Buziaki!
UsuńWspaniała rodzinka . Gratulacje!!
OdpowiedzUsuńgratulacje :))))))))))))Alicja jest prześliczna :** Zdjęcie rodzinne cudowna pamiątka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Z calego serca GRATULUJE zaslugujecie na wiele szczescia!!!
OdpowiedzUsuńNa ta wiadomosc czekalam codziennie z biciem serca....Jak dobrze ,ze DOBRZE!!!!! Chlopaki maja siostrzyczke HURA!!! Niech Wam swieci sloneczko kazdego dnia:)) Jak najdluzej!!!
Zyczy nieznajoma czytelniczka Irena.
cudo! wykapana mama :-)))
OdpowiedzUsuńi szczęśliwa kobieta, dwóch starszych braci - to się nazywa mieć farta w życiu ;-)
Już chyba piąty raz wchodzę na Twojego bloga, żeby popatrzeć na Waszą córeczkę i całą rodzinę w komplecie. Od tygodnia byłam tutaj codziennie i czekałam na tą radosną wiadomość. Gratuluję Ci Patrycjo - córeczka wygląda jak skóra z Ciebie zdjęta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Olga.
Jacie jesteście super rodziną, nareszcie widzę Was w komplecie i i szczęście z Was bije :) Ala jest śliczna, tak samo jak jej braciszkowie!
OdpowiedzUsuńGratuluję jeszcze raz pięknej Alicji i życzę samych cudownych chwil w tak wyborowym towarzystwie .Jesteście cudowni i małe cuda Was otaczają.Beata z hospicjum
OdpowiedzUsuńC.d.PIĘKNE, MAŁE,WSPANIAŁE CUDA: ADAŚ, PAWCIO I KRÓLEWNA ALICJA MAJĄ OGROMNE SZCZĘŚCIE - CUDOWNYCH RODZICÓW. Pozdrawiam serdecznie całą rodzinkę.Beata
OdpowiedzUsuńZ takiej okazji nie sposób się nie odezwać...Gratuluję! Jesteście piękną i wspaniałą rodzinką...a Alunia...jak to każda taka macizna cuudowna :)
OdpowiedzUsuńAż mi się łza w oku zakręciła. Ogromne gratulacje, bardzo się cieszę z Waszego szczęścia!
OdpowiedzUsuńMagda
Z całego serca Wam wszystkim dziękujemy! Trzymajcie kciuki, żebyśmy dali radę z tą całą gromadką :) Pozdrawiamy serdecznie!
OdpowiedzUsuńJesteście niesamowici :) gratulacje. Życzymy Wam dużo, dużo szczęścia.
OdpowiedzUsuńPłacze i szlocham,szlocham i płaczę:) Tak bardzo się cieszę i tak bardzo nie wyobrażam sobie,że nie byłoby z Wami Adasia... Tak go kocham, czy to normalne? Ja tylko wirtualna,nie ogarniam nawet,jak wielka musi być Wasza miłość do Niego.
OdpowiedzUsuńPs.Cała rodzinka super:)
To prawda, kochamy go tak mocno, że kiedyś nawet nie przypuszczaliśmy, że można aż tak kochać. Ja staram się nawet nie myśleć, że Adasia kiedyś zabraknie, aby nie oszaleć.
UsuńGratulacje! Śliczna córeczka:) Podziwiam i zazdroszczę takiej gromadki. A co ważne przecierasz szlaki na przyszłość dla mnie:) Pozdrawiam gorąco całą rodzinkę!
OdpowiedzUsuńMama Adasia
Witaj, dziękujemy za gratulacje :) No i trzymamy kciuki, aby Wasz Adaś też mógł cieszyć się rodzeństwem :) Pozdrowienia!
Usuńa ja się cieszę, że mogłam Wam zrobić tą piękną radosną fotę całej ferajny :)
OdpowiedzUsuńKaś
Dziękujemy za fotę :)))) Buziaki!
UsuńCudownie Kochani, jaka Ona piekna i jaki słodki uśmiech :) Wiedziałam, że tak będzie, pisałam Wam kiedyś, że jeszcze nie jedno zdjęcie w piątkę sobie wspólne zrobicie i proszę jak się spełniło - strasznie się cieszę Waszym przeogromnym szczęściem!! Gratuluję z całego serduszka <3 Sciskamy i pozdrawiamy również już w piątkę, nasza Tolunia przyszła zgodnie z wyznaczonym planem 6 lutego 2013 :)
OdpowiedzUsuńJaka ta Tolunia punktualna, no no! :) Nasza Ala niecierpliwiec, po mamie ;) Gratulujemy i pozdrawiamy!
UsuńKochani,gratuluje Wam serdecznie Waszego trzeciego szczęścia.Jesteście nietuzinkową,niesamowitą i niezwykłą rodziną,ludźmi o wieeeelkim sercu.Szkoda,że nie znam Was osobiście.
OdpowiedzUsuńŻyczę Wam nieustającej pomyślności,wiele zdrowia i siły.
No i żeby Maleństwo ładnie przesypiało nocki:-)
Bardzo dziękujemy :) Co do poznania osobistego - nic straconego. Jak będziesz w okolicach Słupska, zapraszamy na herbatkę :)
UsuńSerdecznie Wam gratulujmy, jesteście cudowną rodziną. Dawno już nie czytaliśmy Waszego bloga, dlatego tym bardziej cieszymy się Waszym szczęściem. Jesteśmy rodzicami prawie 12-letniego Łukaszka z zespołem Millera-Diekera. Mamy podobne problemy jak Wy, na szczęście nasz synek jeszcze ciągle samodzielnie je zmiksowane pokarmy, nigdy nie był karmiony sondą. Jeśli mogę służyć jakąś radą, to chętnie pomogę, bo ja z Waszego bloga wiele się dowiedziałam. Serdecznie pozdrawiamy całą rodzinkę :) Krystyna
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękujemy za wpis. To cudowne, że Wasz synek ma już 12 lat - dodała nam Pani cały ogrom nadziei!!! :))) Oczywiście, że bardzo chętnie się skontaktuję, będę miała sporo pytań. Jeśli mogę prosić o Pani maila lub o kontakt na adres: rodziceadasia@gmail.com
UsuńJeszcze raz bardzo dziękuję za kontakt i my również wszystkich Was najserdeczniej pozdrawiamy, a zwłaszcza Łukaszka!
Serdecznie Wam gratulujmy, jesteście cudowną rodziną. Dawno już nie czytaliśmy Waszego bloga, dlatego tym bardziej cieszymy się Waszym szczęściem. Jesteśmy rodzicami prawie 12-letniego Łukaszka z zespołem Millera-Diekera. Mamy podobne problemy jak Wy, na szczęście nasz synek jeszcze ciągle samodzielnie je zmiksowane pokarmy, nigdy nie był karmiony sondą. Jeśli mogę służyć jakąś radą, to chętnie pomogę, bo ja z Waszego bloga wiele się dowiedziałam. Serdecznie pozdrawiamy całą rodzinkę :) Krystyna
OdpowiedzUsuńJa też gratuluję :) Trafiłam tu dzieki Mamie zochulka. Moja najstarsza ma niepełny zespol Dandy Walkera... jak naprawdę jest tego nie wiemy bo oprocz diagnozy nie ma zadnych objawow (ma jedynie nieaktywne wodoglowie - dzieki Bogu)... ale powiem szczerze ze sami nie wiemy JAK moze byc... ten strach jest ciagle... przy kazdych narodzinach. teraz kiedy urodzil nam sie trzeci synek - 17.01 :) tez bylo troche nerwow bo szukali nam wszystkiego co mozliwe... na razie jest dobrze. Podziwiam Was i zycze Wam wielu sil i radosci :))) Mocno sciskam Cala wasza Trojke :))))
OdpowiedzUsuńWitamy, witamy i zapraszamy do częstych odwiedzin :)
UsuńTo prawda, gdy w rodzinie jest chore dziecko, to chyba jest niemożliwe, aby wyzwolić się od strachu. Gratulujemy synka, no i życzymy, aby wszystkie dzieciaki zdrowo rosły :) Pozdrawiamy serdecznie!
PRZEogromne gratulacje! Na Waszą nowinę, ogarnęła nas niesamowita fala radości...Nie znamy się osobiście, a czujemy ogromną bliskość, mocno Wam kibicujemy i jesteśmy często myślami, nawet jak nie zawsze mamy czas zaglądnąć na bloga i zostawić komentarz. Niech Malutka Iskierka zapala Was dalej do walki o Adasia i niech ona sama chowa się i rośnie zdrowo, bo całą Wasza Rodzinka na taki prezent od losu w pełni zasłużyła :-) I życzymy z całego serca, aby teraz potrójne te codzienne, a jednak wciąż niecodzienne zmagania były po prostu tylko chwilami szczęścia...w Piątkę! Buziaki od Krzysia!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy! My również bardzo Was polubiliśmy, choć znamy się tylko wirtualnie. Często o Was myślimy i trzymamy kciuki za dzielnego Krzysia! :)
Usuń