Chcemy też podzielić się dobrą
wiadomością – jeśli wszystko dobrze pójdzie, na początku lutego nasi synkowie
wzbogacą się o siostrzyczkę! :)
Mimo jednoznacznych wyników badań
naszych kariotypów i opinii genetyka, które wyraźnie wskazują, że Adasiowa
choroba jest mutacją de Novo, czyli powstałą tylko i wyłącznie u tego dziecka, bez
nosicielstwa u rodziców i że mamy dokładnie taką samą szansę na zdrowe dziecko, jak każdy inny człowiek – mimo to bardzo się baliśmy podjąć
decyzję o kolejnej ciąży.
Wiedzieliśmy, że chcemy mieć trzecie dziecko,
chociażby dlatego, aby Pawełek nie był w przyszłości sam – czy to zupełnie sam,
czy to sam z dorosłym niepełnosprawnym bratem. Oboje mamy rodzeństwo, które w trudnych chwilach okazywało się ogromnym wsparciem i wiemy, jakie to ważne. Ale podjęcie decyzji, czy nasze
trzecie dziecko będzie biologiczne czy adoptowane, było jednak dla nas bardzo
trudne i zupełnie nie umieliśmy temu podołać. Nasza córeczka na szczęście nie
oglądała się na swoich tchórzliwych rodziców i sama podjęła decyzję ;)
Alicja
Oczywiście, towarzyszy nam lęk, czy
nasza córeczka będzie zdrowa – to jest chyba nie do uniknięcia w naszej
sytuacji. Jak na razie, wszystkie wyniki badań wskazują na to, że jest
zdrowiutka jak rybka, a ona sama daje o tym znać co chwilę mocnym kopniakiem ;)
Zdajemy sobie sprawę, że gdy Alicja
się już urodzi, opanowanie tego wszystkiego będzie naprawdę trudnym zadaniem.
Już teraz nie jest nam łatwo pogodzić specyficzną opiekę nad Adasiem, jego
rehabilitację i terapię, która zajmuje kilka godzin w ciągu dnia, opiekę nad
zdrowym i wesołym Pawełkiem, którego wszędzie pełno i któremu trzeba poświęcić czas (tu na szczęście wspomaga nas wspaniała osoba, Pawełkowa niania,
Monika), pracę Krzyśka na półtorej etatu i moich kilka stałych zleceń (ze względu
na Adasia musiałam zrezygnować z etatu, aby mieć elastyczne godziny pracy – Bogu
dzięki, mam wolny zawód, więc mimo niepełnosprawnego dziecka mogę wciąż
pracować), ciągłe wyjazdy do Adasiowych specjalistów, opiekę nad dwoma psami i
dom.
W trosce o to, by nie zwariować, już teraz na wszystkie sposoby
usamodzielniamy Pawełka, aby w lutym nie musieć się zajmować naraz trójką
bezradnych niemowląt. I muszę przyznać, że usamodzielnianie daje wspaniałe efekty. Nasz
14-miesięczny synek obecnie je zupełnie samodzielnie wszystkie posiłki,
świetnie już posługując się łyżką i widelcem, pije sam z kubeczka prawie
nic nie wylewając, pomaga przy ubieraniu i rozbieraniu (buty, skarpetki i
czapka to już wyłącznie jego dziedzina), odkłada na miejsce swoje zabawki (to już nie
wiadomo, skąd wziął, bo od nas nie miał szans się tego nauczyć ;) ), schodzi ze
schodów trzymany tylko za rączkę a wchodzi zupełnie sam, a ostatnio nawet z
ogromną radością pomaga przy takich czynnościach, jak nastawienie pralki czy
rozładowanie zmywarki. Żartujemy, że skoro mu tak dobrze idzie, to może do
lutego zdąży jeszcze studia skończyć ;)
Pablisiowe śniadanko
Generalnie nastawiamy się na to, że
będzie trochę ciężej, ale jesteśmy naprawdę ogromnie szczęśliwi. Ja bardzo
chciałam, żeby nasze trzecie dziecko pojawiło się jak najszybciej, dopóki jest
z nami Adaś. Mam bowiem takie marzenie, aby był w życiu naszej rodziny taki
czas, kiedy będziemy wszyscy razem, w komplecie, aby wszystkie nasze dzieci
zdążyły się poznać, choćby miały się nie pamiętać. Żebym miała chociaż
jedno zdjęcie, na którym jesteśmy wszyscy razem. Są duże szanse na to, że to
moje marzenie się spełni…
Zdjęcie z cyklu "Zamęczyć Tatę"
Gratuluje Państwu pani Patrycjo. Jesteście wspaniałymi ludźmi i bardzo się cieszę,że panią poznałam. Pozdrawiam Małgosia A
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy i pozdrawiamy serdecznie! :)
UsuńPati, Twoje marzenie się spełni bo modlimy się za Ciebie i Twoją rodzinkę i trzymamy kciuki!!!
OdpowiedzUsuńAnia K . :)
Aniu, bardzo Ci dziękuję! I za ciepłe słowa, i za modlitwę i za to wszystko, co do tej pory zrobiłaś dla Adasia i dla mnie. Ogromnie dużo Ci zawdzięczamy! Dziękuję!
UsuńGratuluję! Jesteście wspaniałą Rodzinką, a radość i szczęście aż biją po oczach z tego wpisu! :) Pozdrawiam serdecznie Małego Księcia i całą Adasiową Rodzinkę :)
OdpowiedzUsuńGratulacje!!! :)
OdpowiedzUsuńalicja na pewno będzie wspaniała dziewczyną :)
Emi, Anno, bardzo dziękujemy! :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCzytałam przez łzy, to też zasługa obecnych hormonów, bo Mamo Adasia, ja też mam urodzić małą córeczkę z początkiem lutego :) a dokładnie 04.02.2013 :) To też będzie mój trzeci Skarb :) Bardzo się cieszę Waszym szczęściem, serdecznie gratuluję, powstanie zapewne mnóstwo wspólnych fantastycznych fotografii Waszej cudownej Trójcy z Wami u boku i oby tak pięknie było jak najdłużej, z całego serca Wam życzę!!
OdpowiedzUsuńMy mamy termin na 5.02., więc nasze córeczki mogą być prawie bliźniaczkami ;) Bardzo dziękujemy za gratulacje i życzenia - i Wam również życzymy wszystkiego dobrego! :)
Usuńdziękuję również :) ale fajnie nam się ułożyło, faktycznie prawie bliźniaczki - trzymajmy się zatem dzielnie, aby szczęśliwie dotrwać do końca :)
Usuń