Noc minęła stabilnie. Jak przyszłam, Adasiek miał 80% tlenu na respiratorze i saturację 91 (wczoraj rano miał 100% tlenu, po południu 90%). Niestety, po jakimś czasie saturacja zaczęła spadać i trzeba było wrócić na 100% tlenu. Jest bardzo ciężko, ale Adaś walczy.
Dla osób z naszych okolic - odbędą się msze za zdrowie Adasia:
dziś o 17.00 w kościele w Siemianicach i jutro o 11.30 w kaplicy szpitala w Słupsku.
Jeśli ktoś chciałby nam w nich towarzyszyć i pomodlić się z nami o zdrowie i siły dla Adasia, to będziemy bardzo wdzięczni.
Pomodliłam się w domu.
OdpowiedzUsuńWalcz Adasiu, Kruszynko.
Bardzo dziękuję!
UsuńBardzo dziękuję!
UsuńWierzę, że jeszcze będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się kochani:*
Musi być. :-*
UsuńJa się pomodlę. Mieszkam na południu Polski, ale myślami i sercem jestem z Wami.
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńDziękuję!
Usuń