Niespodzianka! Dziś wchodzę na oiom do Adasia - a tu respirator wyłączony, a nasz rozintubowany synek oddycha sam, tylko w maseczce! Przez cały dzień trzymał prawie 100 saturacji, a tlenu tylko 2,5 l. Jestem tak szczęśliwa, że nie mogę myśli zebrać. Dzielny chłopak!!!
Zuch kochany! :) Przesyłam ogrom ciepła dla całej dzielnej trójki maluszków, cieszę się, że mają właśnie Was. Buziaki serdeczne.
OdpowiedzUsuńDomi O.
PS.wczoraj byliśmy w CZD na laseroterapii malformacji kapilarnych, nic "strasznego", ale pod znieczuleniem ogólnym, przeżywałam to przez kilka tygodni wcześniej. Ściskam Cię mocno, Pati, dzielna mamusiu.
..... łzy szczęścia normalnie :)
OdpowiedzUsuńAle się cieszę!!! Wierzyłam cały czas w Adaska naszego kochanego!!
Brawo Adasiu Brawo!!! Super wieści. Trzymamy kciuki, aby było coraz lepiej. Trzymajcie się, może szybciej niż myślicie uda się zabrać do domku Adasia. Mocno ściskam również Pawełka i Alutkę.
OdpowiedzUsuńsuper nowiny
OdpowiedzUsuńChwała Bogu!
OdpowiedzUsuńWielka radość:)
Uściski dla dzielnego Księcia:)
Pati, jakże ogromnie się cieszę!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę!!!
OdpowiedzUsuń