Drodzy Czytelnicy,
Niestety, po ponad trzech latach funkcjonowania Adasiowego
bloga, dorobiliśmy się własnego hejtera (no, może „własnego” to za dużo
powiedziane, bo wygląda na to, że mamy go na spółkę z kilkoma innymi blogami).
Nie mam pojęcia, skąd w niektórych ludziach tyle frustracji
i nienawiści, aby czytać po nocach blogi chorych dzieci i pisać rynsztokowe komentarze. Nie wiem i chyba nie chcę wiedzieć.
Dopóki komentarze umieszczone przez tę osobę, przy dużym
nakładzie silnej woli i pozytywnego nastawienia, można było uznać za choć odrobinę merytoryczne, to mogłam
pozwolić na to, by wyrażała ona swoje zdanie na blogu Adasia.
Niestety, apetyt
rośnie w miarę jedzenia a zuchwałość w miarę braku ostrej reakcji - i dziś w
nocy na blogu pojawiło się kilka bardzo wulgarnych komentarzy w paskudny sposób
obrażających nie tylko Adasia, ale też inne zaprzyjaźnione dzieci i ich
rodziców. Na to nie mogę i nie chcę pozwolić.
Dlatego po tylu latach absolutnej wolności słowa jesteśmy
zmuszeni wprowadzić moderację komentarzy. Wszystkich Was proszę o zrozumienie i
zapraszam do pozostania z nami, mimo tego utrudnienia.
Z serdecznymi pozdrowieniami,
Patrycja, mama Adasia
No cóż... jak widać idiotów nie brakuje... :/
OdpowiedzUsuńWspółczuję.
Dzięki. No nie brakuje, niestety. Pozdrawiam! :)
UsuńMamo Adasia, Pawełka i malutkiej córeczki komentarze idiotów komentarzami idiotów. Prawda jest taka, że to - co robicie - jest piękne i dobre. Może Adaś niema pełnejwiedzy o świecie go otaczającym, ale na pewno czuje miłość. I państwu i dzieciomi innym chorym dzieciom oraz ich rodzicom należą się ukłony uznania. Dodałabym jeszcze jeden kwiatek -nadzieja dla innych,że da się, że można nie poddać się rozpaczy:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Pamiętam, jak byliśmy na początku naszej drogi, ile otuchy czerpaliśmy z innych blogów. Fajnie, że teraz już też historia Adasia może dodawać innym sił.
UsuńSpoko loko:) najważniejsze, że dalej będziecie:)))
OdpowiedzUsuńNie, no. O znikaniu nawet nie pomyślałam. Będziemy :)
UsuńWszystko bierze się stąd, że niektórzy myślą, że w sieci są anonimowi i udają bohaterów, obrażają innych lecząc w ten sposób własne słabości i myślą że są bezkarni. A tak nie jest. Na każdej stronie na którą zajrzymy zostawiamy po sobie ślad i mam nadzieję, że tego hejtera spotka zasłużona kara za nękanie innych i obelgi, którymi obrzuca innych.
OdpowiedzUsuńTo prawda, ludziom się wydaje, że w sieci są anonimowi i daje im to odwagę do rzucania takich obelg, których nigdy nie mieliby odwagi powiedzieć komuś w twarz lub podpisać własnym nazwiskiem. To smutne.
UsuńOch wkurzyć się tylko można, że mimo wszystko Ty będziesz to czytać i się denerwować. Pamiętaj, że w przypadku długotrwałego atakowania Cię możesz sprawę zgłosić na policję, bo przecież nikt nie może Was bez powodu atakować.
OdpowiedzUsuńTak zamierzam zrobić, jeśli będzie się to powtarzać. Pozdrawiam :)
UsuńKretynów nie brakuje może tego kogoś los ukarze i zrozumie co zrobił i ile krzywdy czyni takimi komentarzami. Pozostaje nam współczuć temu komuś za złe intencje .Dowartościował się ,pewnie mu lżej. Wy jesteście wspaniali i macie więcej przyjaciół którzy was wspierają pozdrawiam serdecznie wasza pie.
OdpowiedzUsuńDziękujemy Pani za słowa wsparcia! I pozdrawiamy serdecznie!
UsuńNie wiem o które komentarze chodzi ale może to i dobrze, nie muszę się denerwować. Pati, Adaś jest absolutnie wspaniały, w każdym calu cudowny i doskonały. Nie wiem co ktoś mógł na Was czy na Niego napisać, naprawdę ciężko mi sobie to wyobrazić. Trzymajcie się ciepło i głowa do góry. Świat jest pełen idiotów.
OdpowiedzUsuńNie podpisałam się:) To ja, Stella:)
OdpowiedzUsuńStella, te komentarze były bardzo krótko na blogu, usunęłam je, jak tylko je przeczytałam. Były tak obraźliwe, tak wulgarne, tak pełne nienawiści i pisane tak rynsztokowym językiem, że dotąd nie wyobrażałam sobie, jak można do kogokolwiek coś takiego napisać. Człowiek się jednak uczy przez całe życie ;)
UsuńDzięki za ciepłe słowa - pozdrawiam Was serdecznie, do zobaczenia!
Jak widać bardzo łatwo się ocenia innych, nie mając pojęcia o życiu z niepełnosprawnością przy boku.
OdpowiedzUsuńNie dajcie się ludziom mocnym tylko "w gębie"! to są jednostki słabe intelektualnie i emocjonalnie, więc łatwo im się wypowiadać anonimowo...
Wy jako Rodzice jesteście wspaniali, a Adaś (i pozostała dwójka) są fantastycznymi dziećmi.
Trzymamy za Was kciuki i za Adasiowe postępy.
Pozdrawiam,
Asia (Wrocław)
Dzięki :) Takie słowa, jak Twoje, podnoszą na duchu :-*
UsuńZaglądam tu od dawna jesteście wspaniałą rodziną. Moja koleżanka ma syna z rozszczepem kręgosłupa porażeniem dziecięcym wiem ile wysiłku ile trosk kłopotów maja z synkiem ale i miłości każdy postęp małego to dla nich nagroda. Trzymałam go na rękach takie niewładne dziecko tylko te jego oczy tak mądrze patrzą. Tym bardziej i mocniej was podziwiam i cieszę się z każdego postępu Adasia wiem że każdy ruch uśmiech wydanie głosu to dla Was radość . Jedno wiem zgorzkniałych idiotów nigdzie nie brakuje ,obrażają i czują się lepiej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ewa
Bardzo dziękujemy. To prawda, cieszy nas każdy najmniejszy Adasiowy sukces i każdy dzień z nim spędzony. Pozdrawiam i proszę przekazać życzenia wszystkiego dobrego koleżance i jej synkowi.
UsuńA moze ktos napisal bolesna prawde.Zamiast napadac trzeba sie zastanowic
OdpowiedzUsuńNie. Ktoś napisał stek wulgaryzmów, obrażających nas i naszych przyjaciół. Nic więcej.
Usuń