Kiedy jakiś czas temu zadzwoniła do nas, a raczej do mojego
męża, pani Joanna Sztaudynger z propozycją, by wystąpił jako jeden z bohaterów
przygotowywanej właśnie książki o niezwykłych ojcach, w pierwszej chwili
pomyśleliśmy, że to żart.
Teraz, kiedy mam już książkę w ręce – muszę to przyznać –
jestem dumna z męża. Jestem dumna, że jest tak wspaniałym, dobrym człowiekiem,
dla którego trudności są wyzwaniami i od którego stoicy mogliby się uczyć
postawy życiowej (mimo że czasem wyprowadza ona mnie, osobę bardzo emocjonalną,
z mojej z trudem wypracowanej równowagi). Jestem szczęśliwa, że Bóg postawił na
mojej drodze właśnie jego i że tak pokierował naszymi losami, że kiedyś, w
tym samym momencie, oboje postanowiliśmy zmienić nasze dotychczasowe drogi życiowe
i w pierwszym kroku na nowej ścieżce spotkaliśmy właśnie siebie. Jeszcze wtedy
nie wiedzieliśmy, jak bardzo będziemy sobie potrzebni…
Obydwie książki – i wcześniejszą o mamach, i tę o ojcach –
czyta się bardzo dobrze i lekko. Dla mnie też niezwykła była możliwość spojrzenia na naszą historię oczyma mojego raczej introwertycznego męża. A najbardziej przemówił do mnie fakt, że to
historie zwykłych-niezwykłych osób, we wszystkich odcieniach niby zwyczajnej
codzienności. Są tam ojcowie dzieci zdrowych i chorych, ojcowie idący prostymi
i bardzo krętymi drogami, ojcowie wątpiący i ufający… Ale to, co ich wszystkich
łączy, to ogromna miłość do ich dzieci. Miłość, którą często się pomija,
głosząc peany na temat miłości macierzyńskiej, a to miłość, która buduje
twierdzę na skale i jest nieocenionym fundamentem w dorosłym życiu. Podziw i
nadzieję budzi też fakt, że nawet ci ojcowie, którzy nie zaznali tej miłości
ojcowskiej w latach dziecięcych, potrafią odnaleźć w swoich sercach zupełnie
inny wzorzec postępowania, niż ten, którego sami doświadczyli.
Jeśli ktoś z Was ma ochotę na inspirującą lekturę, poniżej
link:
A na zaostrzenie apetytu wstęp do rozdziału o tacie,
patrzącym sercem:
Taki Tata to skarb!
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńTak, to prawda, z twoich pati opisów i z tego jak miałam tą ogromną przyjemność Was oboje poznać na żywo, również wnioskuję, że Twój mąż jest jednym z tych najwspanialszych ojców na świecie.
OdpowiedzUsuńGratuluję uczestnictwa w książce, stuprocentowo zasłużone :)
uściski
Dzięki, Kochana. Dobrze, że trochę tych wspaniałych ojców chodzi po tym świecie. Wiesz chyba coś o tym? :)
UsuńBuziaki dla Was!
wiem, wiem ;)
UsuńPiękny portret Taty:) miła inicjatywa;) pozdrawiamy i Tatę i Mamę i Dzieciaki!!!!
OdpowiedzUsuńDziękujemy i wzajemnie pozdrawiamy!
UsuńBrawa dla Taty - tatusiowie są tak często niedoceniani, bo widzimy ich przez dawny pryzmat "ojca zza gazety".
OdpowiedzUsuńTo prawda. A czasy się zmieniły i wielu jest dzisiaj wspaniałych, zaangażowanych tatusiów. Dobrze, że zaczyna się ich zauważać.
UsuńPozdrowienia!